sobota, 4 lutego 2017

"Tunele" - czyli tajemnice i przygody...

Hejeczka, to moja pierwsza recenzja, więc ostrzegam ,  że dopiero się wprawiam ;). Opowiem Wam co nie co o książce " Tunele".

Autorzy: Roderick Gordon i Brian Williams
Tematyka: Fantasy
Długość: ok. 500 stron
Ilość tomów: 6
Wskaźnik wciągliwości  ( czyli jak trudno się od  niej oderwać ):9/10

Od czego mogę zacząć. Hmmmm... Na polskim mięliśmy o tym, że powinno się rozpoczynać od wprowadzenia. Myślę, że tyle Wam wystarczy ;). Czas na opis fabuły....

Will jest chłopcem mieszkającym w Highfield, miasteczku leżącym pod Londynem. Wiódł normalne życie i miał normalną rodzinę..... no prawie. Chłopakowi zawsze brakowało przyjaciół. Wszystko przez ten specyficzny wygląd - jasna skóra, wręcz siwe włosy i chudą posturę. Jego matka - Celia - wiecznie siedziała przy telewizji , a Rebeka jak to siostra była denerwująca. Jedyną podporą był ojciec Willa - Pan Burrows - pracujący w pobliskim muzeum. Razem z synem prowadził wykopaliska , drążyli długie na kilkaset metrów tunele ( stąd nazwa książki. Kumacie? I tu tu tunele, i tu ;) ). Will nie wiedział, ale jego ojciec prowadzi także pewne badania na własną rękę. Pewnego dnia , po kłótni z mamą, Pan Burrows zniknął. Mijały dni, a dzieci coraz bardziej się martwiły. Mama siedziała wciąż przed telewizorem i nie chciała słyszeć nic o ojcu. Nawet przyjazd policji nic w tej kwestii nie pomógł. Will postanowił sam zacząć badać sprawę. W międzyczasie poznał Chestera , równie nietypowego jak on sam chłopca. Razem przeszukiwali muzeum oraz piwnicę, do której Pan Burrows wszedł, ale już nie wrócił.  Chłopcy zauważyli, że od pewnego czasu po  mieście chodzą dziwne typy ze szpiczastymi nosami , w długich, czarnych płaszczach. Jakby ich śledzili, jeden nawet ich gonił. Wszystko wydawało się bardzo podejrzane. Chłopcy wkrótce odnajduleźli tajne przejście pod ziemię, pakują się i ruszają w drogę pewni, że znajdą tam jego ojca... I tu kończę spojlerować. Dodam tylko, że Will i Chester odkryją podzziemne miasto, w którym mieszkają normalni ludzie, zostaną złapani przez tamtejszą policję i torturowani przez "ciemne światło" doprowadzające do szaleństwa  ( niestety w negatywnym sensie ).
Pozna swoją prawdziwą rodzinę i ruszy w głąb Ziemi uciekając przed Styksami ( połączenie policji i mafii, źli goście)  i szukając swojego górnoziemskiego ojca. Olka, STOP! Już nic nie mówię. Sami musicie przeczytać.

Książka moim zdaniem warta zachodu. Sama nie przepadam za fantasy, ale "Tunele" mnie po prostu urzekły ^^. Jak zaczęłam, to czytałam tak godzinę, dwie, trzy, cztery ( w myślach sobię mówię: Ola, już chyba za długo, potrzeba Ci przerwy), pięć i tak cały dzień. Jeśli chodzi o styl pisania to słownictwo użyte w tej serii jest idealne dla każdego, nie ma zbyt wielu trudnych wyrazów, jest napisane płynnie, ale porywająco. Mogę to ująć tak: " Jak zaczniesz to z Twoich ust będą wypływać tylko słowa- jeszcze tylko jedna strona i kończę". Osobiście czytając tę książkę czułam się jakbym była obok głównego bohatera i czuła to co on - niesamowite! :D

Jeśli chodzi o minusy "Tuneli" to.... nie ma ich zbyt wiele, ale nic nie jest idealne ;). Na pewno przeraziła Was ilość stron hahhaha, ale nie martwcie się. To tylko tak przerażająco wygląda. Inaczej się nie dało. Zbyt dużo tekstu ;). Drugą i w sumie ostatnią wadą jest to, że bardzo trudno jest zacząć i przeczytać drugą część. Może tylko ja tak mam,  ale za każdym razem (  a było ich pięć) próbowałam skończyć

"Tunele Głębiej". Doczytałam do 50 strony i potem już kompletna blokada. Odkładałam ją  na półkę i mówiłam , że jeszcze doczytam, ale nie dziś. I tak codziennie! Czy to jest normalne? Tak chyba nie powinno być...

Podsumowując moje rozmyślania ( brzmi jak zakończenie rozprawki) "Tunele" to książka naprawdę warta polecenia, jednak jest to taki typ, który lepiej czytać dłuższymi fragmentami, bo inaczej trudno wszystko zapamiętać ;). Polecam serdecznie fanom fantasy jak i tym, którzy tego gatunku nie cierpią. Teraz  czekamy tylko na ekranizację ^^.

Moja ocena: 9/10

/Ola



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz