środa, 25 października 2017

"Dywizjon 303" - Krótka historia zapomnianych bohaterów














Tytuł: „Dywizjon 303”
Autor: Arkady Fiedler
Rok wydania: 1942r
Gatunek literacki: Literatura faktu
Kategoria: Lektura szkolna
Tematyka: II Wojna Światowa, alianci, Polacy w Bitwie o Brytanię
Ilość stron: ok.115


Dzień dobry! Minęły już chyba 3 miesiące od ostatniego postu, za co bardzo przepraszam. Jak to bywa w życiu – wiele się dzieje i trudno czasem znaleźć chwilę. Mam nadzieję, że całkowicie o nas nie zapomnieliście ;). Dzisiaj opowiem Wam o książce będącej lekturą w gimnazjum. Jednak według mnie warto nad nią przysiąść nie tylko z obowiązku szkolnego, ale przede wszystkim patriotycznego.

Z czym mamy do czynienia? – co nieco o fabule:

Dywizjon 303” opowiada o walce polskich lotników w bitwie o Wielką Brytanię. Autor opisuje wydarzenia, które rozgrywały się na przełomie sierpnia i września 1940 roku. Każdy rozdział to nowa, niesamowita historia pokazująca sukcesy, odwagę i patriotyzm Polaków, nazywanych myśliwcami. Nikt się nie spodziewał, że to właśnie Nasi „żołnierze powietrzni” będą odnosić największe sukcesy i zaważą o losach Anglii. „Dywizjon 303” miał być w tamtych czasach pokrzepieniem serc Polaków dodającym im odwagi i siły. Walka o Brytanię była jedną z tych najważniejszych, które miały wpływ na zakończenie II Wojny Światowej.

Ogólna ocena:

Dywizjon 303” wydaje się być odległą i nieprawdziwą historią dla większośći z nas. Jednak, gdyby się zastanowić, książka została wydana 75 lat temu. Znaczy to, że jeszcze żyją osoby, które pamiętają opisane w niej wydarzenia. Chociażby ze względu na nich i pamięć poległych spróbujcie przeczytać tę książkę z szacunkiem i świadomością „prawdziwości”. Sama w sobie nie jest wielkim dziełem literackim, ale niesie wspaniałe przesłanie, nad którym trzeba się jednak głebiej zastanowić. Język jest zrozumiały, tak samo jak przekaz. Tekst ma zazwyczaj pogodny charakter i nieraz ,czytając go, uśmiechałam się. Jednak są także momenty smutne i poważne.

Ukryte znaczenie...

Książka ta jest oparta na faktach, jak już mówiłam. Jeśli zdecydujecie się ją przeczytać to dowiecie się o wielu wspaniałych rzeczach dotyczących Polaków, m.in. o tym, że byliśmy najbardziej skuteczną i niezwykle wtedy potrzebną pomocą dla Brytanii. Można by powiedzieć, że bez nas obrona upadłaby, a w Londynie zapewne mówiliby dziś po niemiecku.... Tak wiele nam zawdzięczają. Z naszej strony doświadczyli nie tylko wsparcia, ale i braterskiej solidarności i bezinteresownej, ludzkiej pomocy. Sami byliśmy wtedy okupowani przez III Rzeszę. Jednak to Dywizjon 303 zestrzelił najwięcej wrogich samolotów w obronie m.in. Londynu. Co smutne, mimo tego, zapomniano o nas. Kiedy ich potrzebowaliśmy – milczeli, jak gdyby nic się nie stało...

Podsumowując:

Myślę, że warto przeczytać „Dywizjon 303” ze względu na pamięć o tych, którzy tak wiele zrobili i byli bohaterami, a jednocześnie zwykłymi, radosnymi i dobrymi ludźmi. Ta książka nie tylko pokazuje kruchość ludzkiego życia, ale jest dla nas przykładem. Skoro w tamtych czasach, kiedy śmierć, ból i strach były na porządku dziennym, ludzie potrafili się cieszyć z życia, to my też powinniśmy korzystać z niego i docenić, co jest nam dane tu i teraz.


Ocena: 7/10



/Olcia