wtorek, 10 lipca 2018

„Morderstwo na plebanii” – niebanalny kryminał


Autor: Agata Christie

Rok wydania: 1930r

Ilość stron: ok. 220

Gatunek: Kryminał





Witam wszystkich! Jak zresztą niedawno wspominałam, zakochałam się w kryminałach, co znaczy, że oprócz „Strzałów w Stonygates” pojawi się jeszcze inna książka z tego gatunku. I oto jest! Dzisiaj opowiem Wam co nie co o kolejnym dziele Agaty - „Morderstwo na plebanii”. Zachęcam Was do przeczytania i komentowania 
( jak zawsze) J





Wstęp do fabuły…



Akcja dzieje się w małym miasteczku St. Mary Mead. Na plebani zostaje zamordowany oschły i niesympatyczny  pułkownik Protheroe, któremu tak naprawdę większość mieszkańców życzyło zgonu ;). Morderstwu towarzyszyło wiele dziwnych i niezrozumiałych zdarzeń poczynając od niedokończonego listu, a kończąc na tajemniczych telefonach. Proboszcz parafii (narrator) wraz z policją i niesamowitą Panną Marple (ją już powinniście znać ze „Strzałów w Stonygates” ) próbuje rozwiązać zagadkę, co jest o wiele trudniejsze niż by się mogło wydawać…



Ciemne i jasne strony książki ;)



„Morderstwo na plebani” podobnie do innych książek Agaty Christie przedstawia nam, czytelnikom, pierdyliard postaci ;). Na początku trudno się połapać, ale uważam że warto zagryźć zęby i przeczekać ten moment niecierpliwości. Cudowne i okropne jednocześnie jest to, że autorka wplata większość bohaterów (również tych występujących sporadycznie) w różne sytuacje i zagadki, nawet te, które nie są do końca związane ze śledztwem.  Nawet jakby się chciało samemu pogłówkować i próbować wymyślić kto i dlaczego zabił, to trudno pamiętać o wszystkim, o czym była mowa w książce. To tyle z minusów ;). Jeśli chodzi o plusy to na pewno wielkim atutem tego kryminału było napięcie rosnące z każdym rozdziałem. Specyficzny sposób pisania Agaty Christie sprawia, że pomimo monotonnych momentów, wszystko wydaje się ciekawe i czyta się z wielką przyjemnością. To co uwielbiam w kryminałach jest oczywiście i w tym – atmosfera oczekiwania i chęć poznania mordercy. Ogrom postaci sprawia, że sami chcemy odkryć kto jest sprawcą i wtedy nieświadomie człowiek wchodzi sam do śledztwa i główkuje razem z bohaterami :D.



No końcóweczkę….



Uważam, że „Morderstwo na plebanii” zaintryguje i porwie Was tak samo jak mnie J. Bo taki powinien być kryminał! I to zaskakujące zakończenie! Nic dodać, nic ująć. Jestem pewna, że i Wy się zdziwicie, ale reszty nie zdradzam ;). Dziękuję mojemu koledze, który ze mną główkował nad tą zagadką i podwajał tym frajdę czytania kryminału J. Życzę wszystkim miłego dnia i udanej lektury





Moja ocena: 8/10







Olcia J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz